3 dni na Sycylii

Dziś będzie o mafii, kanapkach z płucami, najgorszych kierowcach świata, muzeum martwych ciał i darmowych pomidorach. 

Bilet z Wenecji Treviso do Palermo kosztował 26€. Bywały tańsze, ale nam zależało, by wybrać się tam w maju. Nie oszczędziłyśmy na biletach, ale… nie płaciłyśmy za nocleg. Ponownie.

Po wylądowaniu wsiadamy do pociągu i jedziemy na plażę.

20150520_181726
Zachód słońca na Sycylii, fot.dmn.

Po kilku godzinach łapania promieni słońca udajemy się do centrum miasta. Tam, na dworcu, czeka na nas Giordano ze strony couchsurfing.com, młody chłopak z burzą rudych loków na głowie. Zabiera nas do swojego mieszkania i pokazuje nasz wspólny pokój. Tzn. my trzy + on. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że w tym pokoju jest tylko biurko, szafa i dywan.

Okazuje się, że Giordano od 7 lat śpi na podłodze, dla zdrowego kręgosłupa. Do tego tańczy folk. I robi doktorat z astrofizyki :O. A rano przygotowuje najlepsze smoothie na świecie.

Daje nam mapę Palermo, na której zaznacza miejsca warte zobaczenia. Zostawiamy bagaż i ruszamy na nocne poszukiwanie mafii!

Palermo w nocy jest przerażające i niebezpieczne. Zdecydowanie mnie nie urzeka. Pachnie tradycyjnymi kanapkami z płucami, które sprzedaje się na ulicach. Klaudia próbuje i nie narzeka. Kilka razy ktoś nas zaczepia ze słynnym okrzykiem “bella!”.

Następnego dnia rano ruszamy na targ w poszukiwaniu ukochanych, sycylijskich pomarańczy. Niestety, znajdujemy tylko… brazylijskie.

DSC00152.JPG
A ja myślałam, że tuńczyki są małe… fot.dmn.
DSC00154.JPG
fot.dmn.

Jeden ze sprzedawców pyta, skąd jesteśmy. Na hasło “Polska” mówi: “kochany papież!” i daje nam pomidory.

DSC00155.JPG
fot.dmn.

Kupujemy na spróbowanie tradycyjne Zibibbo (alkohol z rodzynek) i coś na śniadanie…

DSC00156.JPG
fot.dmn.

które zjadamy pod katedrą.

DSC00158.JPG
Katedra, fot.dmn.

A potem spacerujemy po mieście i odkrywamy jego tajemnice.

DSC00188
Palermo, fot.dmn
DSC00170
Palermo, fot.dmn.

Próbujemy też słynnych arancini (kulki z ryżem i mięsem/serem/… w panierce) i lodów o smaku kiwi.

A potem odwiedzamy najsłynniejsze katakumby oo. kapucynów na świecie. Znajduje się w tam 8 tys. ciał. Wśród nich bez trudu dostrzeżecie doskonale zachowane ciało Rosalii Lombardo, 2-letniej dziewczynki, która zmarła w 1920 r. Mimo upływu lat, jej narządy są w doskonałym stanie. Bilet wstępu do katakumb kosztuje 3€.  Dla mnie ta wyprawa była niesamowitym odkrywaniem tajemnic ludzkiego ciała. Dla innych to jedno z najbardziej makabrycznych miejsc na Ziemi. Zainteresowanych odsyłam do  filmu. UWAGA! NIE POLECAM OSOBOM WRAŻLIWYM.

DSC00390.JPG
Zachód słońca w Palermo, fot.dmn.
DSC00389
fot.dmn.
DSC00221.JPG
Sycylijskie słodkości, fot.dmn.
DSC00208.JPG
Opera, trzecia pod względem wielkości w Europie, fot. dmn.

Podczas wyprawy na Sycylię odwiedzamy także przeurocze miasteczko  – Cefalú. To tylko pół godziny pociągiem od Palermo.

DSC00233.JPG
Cefalu, fot. ks.
Cefalu1
Cefalu, fot.dmn.
DSC00274
Cefalu, fot.dmn.

I jemy tam pyszną pizzę!

11265564_897185856986865_4991817342393460944_o.jpg
fot.dmn.
DSC00243.JPG
Cefalu, fot.dmn.

ps. Na Sycylii są najgorsi ( a może najlepsi? ) kierowcy świata. Bezpieczne przejście przez ulicę graniczy z cudem :P. Jeśli poradzisz sobie tam jako kierowca, poradzisz sobie wszędzie.

 

 

2 thoughts on “3 dni na Sycylii

  1. Ja z katakumb wyszłam dość szybko… i przejściem przez jezdnię nie miałam problemów – machałam kierowcom, uśmiechałam się i zatrzymywali się 🙂

    Like

Leave a comment